www.agilityinfo.fora.pl

Alicja Matejuk

Super było się z Wami w końcu zobaczyć, pooglądać, pofocić, posocjalizować Smile

Dzięki!

A to ode mnie pierwsza część, oczywiście można brać i wrzucać wszędzie, byle gdzieś podpis był Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

Paulina Martwicka

Jak tylko Ania pojawi się w Trójmieście to na 100% wrzuci wyniki z zawodów do neta Smile

trzeba cierpliwie czekać do przyszłego tygodnia Smile

Wanda Krawczuk

Ja rowniez bardzo dziekuje za sympatyczne zawody Very Happy

Nie wiem jak to robicie, ze nawet jak zapowiadaja deszcze to zawsze na zawodach sopockich jest upal Wink

Alu, wiekie dzieki za fotki moich psow!!! I to takie ilosci Shocked

W ogole wszystkie foty sa super, szczegolnie te w kole Wink

Jezeli chodzi o Pania Sedzine, to przed przebiegami okreslila jasno zasady: po detce konczy sie tor lub poprawia sie np strefe i schodzi z parkuru. Jezeli te zasady notorycznie byly lamane to nie jest dziwne, ze zaczela byc niegrzeczna w stosunku do tych zawodnikow. W stosunku do zawodnikow przestrzegajacych zasad zachowywala sie bardzo w porzadku Wink

Ania Karkota

kiedy mi właśnie o te zasady chodzi - naprawdę uważam że w sobotę można pozwolić zawodnikom na ciut więcej Smile

w zeszłym roku sędzia pozwolił mi w przerwie między jednym a drugim jumpingiem pokazać psu przeszkodzę której nie znał - czyli ten szalony mur z wycięciami. Są ludzie i ludzie, można być sędzią i być super dla zawodnika, a można być tylko sędzią. Ja na pewno wiem, że już więcej na zawody sędziowane przez tą Panią nie pojadę.

Agata Popanda

http://www.youtube.com/user/Psiagata#grid/user/41EA41D4C92A22D3

Torfil, Tesia (sheltie), Psikut, Zoe, Boo, Freya, Chess, Tess (BC), Tola, Tori, Verti, Szop, Shaggy, Greta, Lava, Eco, Vega

Piotr Celmer

Chcę, a nawet powinienem wziąć naszą sędzinę w obronę.

Po pierwsze, jej spóźnienie w niedzielę było z naszej winy.

Po drugie, byłem na tegorocznych zawodach w Bydgoszczy i letnich w Warszawie, gdzie były podobne zasady. Stosowałem się do nich bez słowa i ze zrozumieniem.

Po trzecie, w ubiegłym roku na starcie stanęło 77 zawodników, w tym roku ze zgłoszonych 106 przyjechało jeśli się nie mylę 98 (blisko 30% więcej niż w roku ubiegłym, z czego się bardzo cieszymy i jesteśmy Wam wdzięczni, że przyjechaliście). Ponieważ na sobotnie popołudnie synoptycy zapowiadali burze, baliśmy się, że nie zdążymy skończyć zawodów. Stąd taka dyscyplina. Pewno przy tej ilości zawodników powinniśmy zorganizować zawody dwuringowe i problemów by nie było.

Proszę osądzajcie nas jako organizatorów, a nie sędzinę, która dała z siebie na prawdę wszystko i jest szalenie miłą osobą, traktującą wszystkich równo (sam dostałem reprymendę, że po powtórzeniu palisady zszedłem startem a nie metą). Dostosowała dyscyplinę na torze do warunków jakie jej stworzyliśmy jako organizatorzy i prognozy pogody. Uważam, że ułożyła wspaniałe torki i sprawiedliwie sędziowała.

OlaGronek

Mi się bardzo podobały tory i jej sędziowanie.
Całe szczęście, że trzeba było schodzić z ringu, bo zawody by się bardzo ciągnęły. Zdecydowanie bardziej denerwujący byli zawodnicy którzy mimo informacji i upomnień wciąż biegali i powtarzali...

Dorota Harężlak

Na początku dziękuję za bardz miłe zawody Very Happy

i zdjątka mojego białego potworka.

Co do dyskusji na temat "nieuprzejmości sędziny" to tak jak Piotr napisał, sędzina określiła na początku zawodów zasady i powinniśmy je uszanować. Problem jest nie w tym, że sędzia była nieuprzejma (bo akurat jest ona wybitnie serdeczną osobą) tylko w tym, że my nie potrafimy uszanować zdania sędziego. Fakt jest taki, że zawodników jest coraz więcej i w tym roku nie przypominam sobie zawodów, na ktorych nie panowałyby podobne wymagania. Musimy się do tego przyzwyczaić Very Happy

Gdyby każdy postępował zgodnie z życzeniem sędziny z pewnością do "niemiłych" zachowań z jej strony by nie dochodziło. W dodatku, każdy kto został do końca zawodów zauważył, że sędzina bardzo serdecznie odnosiła się do zawodników klasy 0 - oni są początkujący i mogą nie być aż tak bardzo zdyscyplinowani na torze. Zawodnikom openowym zwyczajnie nie wypada olewać zasad narzuconych przez sędziego.

Ania Leśniak

To były moje pierwsze zawody w Sopocie i naprawdę jestem bardzo zadowolona. To są piewsze zawody gdzie z Jożinem wygraliśmy Open. Wink

Wszystko działo sie sprawnie i bez zbędnych opóźnień. Atmosfera była bardzo na luzie, bez spięć i nerwów. Co do wypraszania z torku to każdy zawodnik miał wybór albo kontynuuje po detce albo poprawia przeszkodę i schodzi. Nie widzę tu jakiejś niesprawiedliwości i złej woli. Na wielu zawodach tak jest. Nota bene często warto poświęcić przebieg, żeby zrobić dobrze np. strefę bo to potem procentuje w przyszłości. Ale chyba nadmorskie słońce w końcu dało sędzi w kość bo biedaczka zaniemogła pod koniec.

Małgorzata Riedel

Basia dziękuję bardzo za fruwającą blondyneczkę. Organizatorom i wszystkim współbiegającym dziekujemy bardzo za fajny weckend nad morzem.

Anna Żukowska

Ania Karkota

OlaGronek

Ale tu nie chodzi o spieszenie się do domu. Jest jeszcze sędzina stojąca na słońcu cały dzień, oraz organizatorzy którzy wkładają w zawody masę pracy, nie tylko w sam weekend ale też dużo wcześniej.

To była decyzja sędziny, która realnie spojrzała na ilość zawodników. Myślę, że to po prostu było niegrzeczne, gdy ktoś po poprawieniu przeszkody z uporem maniaka kończył tor...

Magda Domańska

Należy przyjąć zasady jakie ustala sędzia i tyle. Nie ma co dyskutować. ktoś musi rządzić, bo inaczej byłoby nie do wytrzymania.

Ja bym sobie tylko marzyła, żeby sędziowie ustalali, ze można najkrótszą drogą pognać jeszcze do drugiej strefówki , a po niej już won z toru, ale wiem, że to nierealne.